niedziela, 6 lutego 2011

dwadzieścia siedem.

Czasami mam już wszystkiego dość.Bezsilność, spowodowana szarą codziennością, budzi ukrytą wewnątrzmojej duszy agresję. Lecz na dźwięk sms'a czas zatrzymuje się. Gdy czytam kilka słów wystukanych w pośpiechu od niego na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Może to i absurd. Szczerzyć zęby do ekraniku komórki. A jednak będę to robić nadal, byleby tylko on zechciał znów domnie napisać.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz